Tweed i wełna czy jeans i bawełna [Materiał na chłopaka, Alexis Hall]

Alexis Hall jest nagrodzonym Lammy autorem licznych romansów, których bohaterami są osoby nieheteronormatywne. Pierwsza wydana w Polsce powieść tego autora to Materiał na chłopaka, pierwsza książka od lat, która mnie prawdziwie rozśmieszyła.

Luc jest synem przebrzmiałych gwiazdek rocka lat 70. Ojciec porzucił ekscentryczną matkę, gdy nasz bohater był malutki, i słuch po nim zaginął. To jednak nie uchroniło Luca przed paparazzi śledzącymi każdy jego krok, by nadawać później komunikaty o złym chłopcu i jabłku padającym niedaleko od jabłoni. I cóż, po zerwaniu z pierwszym poważnym chłopakiem, Luc postanowił dorównać swojej reputacji i rzucił się w wir imprez i przygodnego seksu. A jednak to fotografia zwyczajnego potknięcia na ulicy powoduje, że wpada w tarapaty. Gdy szalona przyjaciółka, Bridget, proponuje mu wejście w układ z chłopakiem na niby, łapie się tej propozycji jak tonący brzytwy.

Olivier natomiast jest oczywiście przeciwieństwem narwanego i niestabilnego emocjonalnie Luca, synem ludzi z wyższej klasy średniej (a przynajmniej bardzo aspirujących), związki nie przychodzą mu łatwo, a przecież musi przyprowadzić kogoś na jubileusz ślubu rodziców, żeby sprostać ich społecznym oczekiwaniom. Zgadza się zatem na odgrywanie związku, odbycie kilku randek i choć początki są bardzo burzliwe, zdaje się, że obaj udają coraz lepiej.

Tym, co wyróżnia Materiał na chłopaka spośród innych powieści jest humor – niełatwo mnie rozbawić, wszyscy mistrzowie humoru jak Pratchett, Pilipiuk czy Rogoziński nie zasługują na skrzywienie moich ust, tymczasem czytając niektóre żarty, śmiałam się i czułam, że to poczucie humoru jest mi bliskie (i nie ma dla niego żadnej świętości) – nabija się z poczucia własnej wartości, rodziny, ideałów, dickpicków (tego dotyczy moja ulubiona wymiana wiadomości między chłopakami:

(…) Nic dziwnego że jesteś sam skoro w drugim smsie używasz słów uwiarygodnienie relacji. (…)

Wybacz następnym razem wyślę zdjęcie penisa. A potem przyszło następne: To był żart.
Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie zamierzam wysyłać ci żadnych zdjęć.
Nigdy nikomu czegoś takiego nie wysyłałem.
Jako prawnik jestem oczywiście świadom potencjalnych konsekwencji. (…)
Byłoby miło, gdybyś po przebudzeniu zechciał skasować 5 ostatniej wiadomości. (…)
Błagam, zlituj się i skasuj wszystko, co napisałem.


Wykorzystując krótką przerwę w napływie wiadomości, odpisałem: Sorry bo już nie wiem wysyłasz te foty czy nie (s. 75-76)

Jednocześnie ta książka jest łagodna, wyrozumiała dla słabości swoich bohaterów, widać w niej dużo trudnych emocji, ale starają się je przeżyć najlepiej jak potrafią i być dla siebie taką opoką, jaką potrafią.

Widzę w fabule jedną wadę – moment, w którym Luc uświadamia sobie, że dla niego to coś więcej niż udawany zwiążek, nie jest tym samym momentem dla czytelnika – nie miałam poczucia, że emocje już buzują na takim poziomie.

To kolejna książka z cyklu feel good – schemat romansu skrupulatnie realizowany w nowoczesny, przystający do naszych czasów sposób. Tam są wspierający przyjaciele, rodzice którzy się pogubili i bohaterowie rozmawiający językiem, jakim rozmawiają teraz ludzie. Prawdopodobnie będę do niej wracać, by naładować się trochę pozytywną energią.

Autor: Alexis Hall
Tytuł: Materiał na chłopaka
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Data: 2021

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: