Pielgrzym Terry’ego Hayesa zaczyna się w dniu, w którym dwie wieże przestały być symbolem american dream, a stały się grobem dla trzech tysięcy osób. Tego dnia jednak narodziło się wiele innych, w tym jedna, która postanowiła kogoś zabić.

Pielgrzym ma tylko jedną całkowicie prywatną rzecz – swoje prawdziwe imię. Używał ich w życiu wiele, a kiedy był pewien, że porzucił już życie szpiega agencji tak tajnej, że nawet nie miała nazwy, i osiadł spokojnie w Paryżu, by rozkoszować się wojskową emeryturą i spokojem, nie mija dużo czasu, gdy znajduje go człowiek, który wyszedł z WTC. Dla sportu, bo nic innego nie kieruje byłym detektywem NYPD, niż próba sprawdzenia siebie. A potem prosi o pomoc w rozwiązaniu zagadki zabójstwa z podrzędnego hotelu.
A w tym czasie Saracen, pobożny Muzułmanin, którego ojciec został stracony za krytykę rodziny królewskiej, planuje zemstę na królu. Wie, że musi być starannie zaplanowana i rozciągnięta w czasie, ale nic nie wskazuje na to, by zapowiadana w amerykańskiej telewizji demokratyzacja Bliskiego Wschodu nastąpiła z dnia na dzień. Saracen ma czas.
Rozgrywka między Pielgrzymem a Saracenem stanowi główną oś powieści, ale w tle rozgrywają się sprawy kryminalne, które w jakiś sposób są powiązane i Pielgrzym jedną ręką rozwiązuje najpilniejsze oraz gasi pożary a drugą trzyma na pulsie najbardziej poszukiwanego terrorysty świata. I choć wątków jest sporo, to autor pilnuje z żelazną konsekwencją, by żaden mu nie umknął. I tylko zemsta Saracena jakoś niespodziewanie zmienia kierunek i zamiast być wymierzoną w rodzinę królewską, zaczyna niespodziewanie uderzać w Amerykę. Ale rozumiem, żadna amerykańska agencja szpiegowska nie byłaby zainteresowana vendettą skierowaną w kraje arabskie.
Jako wyznawczyni Vincenta V. Severskiego i Roberta Ludluma przyznaję, że Heyes napisał bardzo dobrą powieść szpiegowską. Ale jednocześnie jest to piękna i przejmująca opowieść o samotności, a fundamentalne pytanie, które Heyes stawia przed czytelnikiem, dotyczą tego, czy można jeszcze być sobą, gdy było się tak wieloma osobami? Czy można jeszcze nawiązać relacje w świecie, który jest zbudowany z kłamstw?
Autor: Terry Hayes
Tytuł: Pielgrzym
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawnictwo: Rebis
Data: 2014