Za powieść Simona Becketta wzięłam się z polecenia koleżanki, która jest nie tylko fanką autora, ale i gatunku. Z powodu pomyłki zaczęłam czytanie serii od drugiego tomu, mimo to – nie przeszkodziło mi to docenić surowego stylu Becketta.

David Hunter jest antropologiem sądowym i został wezwany w trybie pilnym na małą wysepkę, Runę, na której znaleziono spopielone zwłoki. Wszyscy uważają, że to przypadkowy samozapłon, jednak bliższe badania wskazują, że należy wezwać jednostkę zajmującą się morderstwami. Niestety, dwa czynniki krzyżują Hunterowi i lokalnym przedstawicielom władz szyki – ciągły sztorm oraz katastrofa kolejowa, która zajęła wszystkich funkcjonariuszy na lądzie.
Beckett doskonale buduje napięcie i ciężką atmosferę. Runę zamieszkują nieliczni, których trzymają na tym nieprzyjaznym kawałku skały niezrozumiałe dla bohatera sentymenty. Ciągłe niedogodności, do których nie przywykł (jak brak prądu i zasięgu, które człowiek z lądu uważa za stałe i dane na zawsze) są powodem do wzmożonej tęsknoty za domem. Na dodatek każdy na wyspie może się okazać zwyrodniałym mordercą. Duszna atmosfera miejsca, mrok, wicher i wdzierający się pod ubranie deszcz – to wszystko wzmaga niepokój nie tylko bohatera, ale i czytelnika. Perspektywa bycia jedynym obcym w okolicy nie pomaga zachować trzeźwości umysłu. A ofiar zaczyna przybywać.
Początkowo Hunter wydał mi się człowiekiem bez właściwości, a jego charakter zarysowany nader oszczędnie, ale gdy wyszło na jaw, że czytam drugi tom, stało się jasne, skąd to wrażenie. Zresztą ten typ literatury, gdzie nawet określona tylko z grubsza postać idealnie się wpasowuje w świat przedstawiony.
Pomimo że domyśliłam się, kto jest mordercą, zakończenie nie jest oczywiste. Jednocześnie nie czułam się pouczona przez autora, jak w przypadku Mroza, który musi wyjaśniać czytelnikowi, dlaczego jego nieprawdopodobne fabularnie rozwiązania właśnie są prawidłowe. Nie czułam też żadnej satysfakcji z powodu odkrycia sprawcy, jedynie przygnębienie. Jeśli więc liczycie na Katharsis – nie ma tu na nie miejsca, tu jest tylko brutalna rzeczywistość, ból egzystencjalny i próba ucieczki od korzeni.
Myślę, że to nie będzie książka dla każdego, ale za to po przeczytaniu zostanie na długo w pamięci.
Autor: Simon Beckett
Tytuł: Written in Bone/ (pol.) Zapisane w kościach
Wydawnictwo: Bantam Books/ (pol.) Amber
Data wydania: 2007/ (pol.) 2014
Teraz pytanie kto mi pozyczy 🤔
PolubieniePolubienie
Myślę, że wydany w 2014 roku kryminał masz szansę dorwać w bibliotece 🙂 A naprawdę warto!
PolubieniePolubienie