Pokora Twardocha jest spoza kręgu moich zainteresowań i z całą pewnością wyrzuciła mnie ze strefy komfortu. Ale jest tak cudownie napisana, że trudno się od nie oderwać i trudno ją czytać jednocześnie. Powieść paradoksów – myślę, że tak można o niej śmiało mówić. Na pierwszy plan wysuwa się język, którym jest napisana. Narratorem jest bohaterCzytaj dalej „Pokora po raz wtóry [Pokora, Szczepan Twardoch]”