Vianne i Isabelle są siostrami, które wcześnie zostały skazane na samotność – gdy matka zmarła, zniszczony wojną ojciec wywiózł swoje córki na wieś, by tam wychowała je opłacona opiekunka. Nastoletnia Vianne szybko się zakochała, zaszła w ciążę i wyszła za mąż, a jej znacznie młodsza siostra tułała się od jednej szkoły z internatem do kolejnej.

Gdy przychodzi wiadomość o kolejnej wojnie i poddaniu Francji siostry reagują całkowicie inaczej – Isabelle jest gotowa stanąć do otwartej walki, natomiast Vianne stara się możliwie najdłużej ignorować sytuację polityczną, a gdy wreszcie jej mąż dostaje powołanie do wojska, próbują wraz z córką przeżyć bezpiecznie, nawet gdy w jej domu kwateruje niemiecki oficer.
Słowik otrzymał tytuł najlepszej książki roku 2016 portalu Lubimyczytac.pl, a wcześniej została doceniona przez czytelników na Amazonie i Goodreads. Prezentuje oczywiście dość uproszczone i romantyczne spojrzenie na wojnę, a jej główną wartością są emocje, które wzbudza. I choć spodziewałam się romansu z wojną w tle, muszę przyznać, że akurat relacje damsko-męskie zajmują marginalną pozycję w fabule, a opisane są z wyczuciem i subtelnie, bo też i o kruchych emocjach mowa, gdy żywioł wojny przetacza się przez życia.
Autorka nie oszczędza czytelnika i niczym godna następczyni Martina nie waha się przed uśmierceniem bohaterów bliskich czytelniczemu sercu – zupełnie jak w życiu. Wojna zbiera obfite żniwo pośród bliskich i dalszych, a cierpienie nie pozostawia nikogo obojętnym. I o tym właśnie pisze Hannah – że nikt nie może pozostać obojętny wobec okrucieństwa wojny, nawet jeśli bardzo się stara. I że walka o własne człowieczeństwo jest jedyną walką, którą warto toczyć.
A gdy przychodzi uczucie – niechciane, nieoczekiwane i bardzo nie na miejscu, nie ma go w wielkich słowach, bo kryje się w dbałości o drugą osobę i wzajemnej trosce.
Kiedy jednak spojrzeli na siebie, zrozumieli, że jest coś gorszego od pocałunku z niewłaściwą osobą. To pragnienie tego pocałunku.
Tak – jest to amerykańskie, proste spojrzenie na wojnę, ale pokazuje jej inne oblicze – pozostawione w domach i próbujące przetrwać z godnością kobiety, dzieci próbujące zastąpić ojców i chronić swoje matki oraz młodsze rodzeństwo. To rozrywane na strzępy więzy rodzinne i przyjaźnie oraz chronienie najbliższych za wszelką cenę. I choć nic nie jest w stanie przykryć naiwnej fabuły, muszę przyznać, że język i tempo narracji bardzo przypadły mi do gustu, a sączący się jedwabisty głos Danuty Stenki uważam za jedną z zalet Słowika w wersji audio. Wydaje mi się również, że melancholijny przedświąteczny czas sprzyja takim książkom i nie, nawet oczywiste nawiązania intertekstualne do Allo, allo zupełnie mi nie przeszkadzają.
Autor: Kristin Hannah
Tytuł: Słowik
Wydawnictwo: Świat Książki
Data: 2016